Klikając „Akceptuj ”, zgadzasz się na przechowywanie plików cookies na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy korzystania z witryny i pomocy w naszych działaniach marketingowych. Zobacz naszą Politykę prywatności, aby uzyskać więcej informacji.

Wystartowała kolejna edycja programu Mój Prąd. Skąd wziął się jego fenomen?

15 kwietnia 2022 roku ruszyła kolejna edycja popularnego w Polsce programu Mój Prąd. Jest on jednym z kilku czynników, które w znaczący sposób przełożyły się na rozwój energetyki prosumenckiej w Polsce. Do polskich sieci dystrybucyjnych przyłączono już ponad milion mikroinstalacji OZE. Czwarta edycja programu wspiera rozwój przydomowych magazynów energii. W efekcie na rynku w Polsce pojawią się prosumenci 2.0.

Według danych Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE), na koniec marca 2022 roku operatorzy OSD przyłączyli do sieci 1 006 776 prosumentów. Jest to historyczny moment dla polskiego sektora OZE. Jak informuje organizacja, tylko w I kwartale 2022 roku operatorzy systemu dystrybucyjnego przyłączyli do swoich sieci ponad 152 tys. nowych mikroinstalacji o łącznej mocy ponad 1265 MW. Na koniec marca 2022 roku łączna moc instalacji prosumenckich w Polsce wyniosła ponad 7,3 GW. W efekcie od początku wiosny polski sektor fotowoltaiki odnotowuje co jakiś czas nowe rekordy generacji energii elektrycznej. PTPIREE szacuje, że przy utrzymaniu się obecnej dynamiki przyłączeń, na koniec 2022 roku łączna moc mikroinstalacji może osiągnąć wartość ok. 10 GW!

Co wpłynęło na tak dynamiczny rozwój mikroinstalacji fotowoltaicznych w Polsce? Najczęsciej wymienia się kilka elementów, jak system opustów (model rozliczenia z wyprodukowanej energii), programy dotacyjne jak Mój Prąd czy Czyste Powietrze, taniejąca technologia oraz rosnąca świadomość ekologiczna mieszkańców Polski. Najważniejszym czynnikiem są jednak koszty inwestycji w fotowoltaikę, które Polacy zmniejszają poprzez udział w program dotacyjnych. Największa popularność  zyskał program Mój Prąd.

Fenomen program Mój Prąd


Pierwsza edycja programu Mój Prąd ruszyła w 2018 roku. Wówczas decydenci nie przypuszczali, że Polacy aż tak pokochają fotowoltaikę i będą chętnie korzystać z dotacji. Celem programu było zwiększenie produkcji energii w domowej fotowoltaice i cel ten został w pełni osiągnięty. W pierwszych dwóch edycjach beneficjenci mogli skorzystać z dofinansowania do paneli fotowoltaicznych sięgającego maksymalnie 5 tys. złotych, co oznacza znaczny zastrzyk gotówki oraz szybkie osiągniecie zwrotu z inwestycji (firmy instalacyjne mówiły o 5-6 latach). W trzeciej edycji zmniejszono poziom dotacji do 3 tys. złotych argumentując, że na skutek spadających kosztów nie potrzebny jest aż tak duży poziom dofinansowania.

O popularności programu Mój Prąd zdecydowała prostota składania wniosków i ich procedowania. Żeby dostać dotację prosument nie musi spełniać żadnych innych wymogów oprócz posiadania instalacji PV podłączonej do sieci. Wnioski można składać za pomocą elektronicznego generatora  przygotowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ponadto, prosument może odliczyć instalację w zeznaniu podatkowym dzięki uldze termomodernizacyjnej. To powoduje, że inwestycja w mikroinstalację fotowoltaiczną jest jeszcze bardzie opłacalna. 

Według danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska na koniec lutego 2022 roku (wciąż są rozpatrywane wnioski złożone w trzeciej edycji), we wszystkich edycjach zostało już wypłaconych ponad 273 tys. dotacji. 

Mój Prąd 4.0 – co zakłada?


Kolejna edycja Mój Prąd jest ściśle powiązana ze zmianą systemu rozliczenia prosumentów z wyprodukowanej energii. System opustów został zastąpiony systemem net-billingowym, który ma zaktywizować prosumentów na rynku energii w Polsce. Nabór ruszył 15 kwietnia i potrwa do 22 grudnia lub do wyczerpania alokacji środków. Prosument rozliczany w systemie net-billingowy może uzyskać dofinansowanie nie tylko do fotowoltaiki, ale także magazynów energii i ciepła oraz inteligentnych systemów zarządzania energią. Maksymalne dofinansowanie do inwestycji może sięgnąć łącznie ponad 20 tys. zł. 

Program ma na celu dalsze wsparcie fotowoltaiki, ale także urządzeń wspierających autokonsumpcję energii. Przedstawiciele operatorów podczas konferencji branżowych często wskazują, że na polski rynek wkroczy model prosumenta 2.0, który będzie produkował energię na własny użytek, ale sprzedawał nadwyżki energii po cenach rynkowych. Jest to kolejny etap w rozwoju energetyki prosumenckiej w Polsce.